czwartek, 5 lutego 2015

Biurko i inne takie:)

Witajcie:)
Miałam Wam pokazać kubki pomalowane przez moich ARTYSTÓW w docelowym miejscu:)) Proszę bardzo. Dwustronne kubki, które spełniają dwie podstawowe funkcje: sentymentalną i użytkową.


Nie oszukujmy się jednak - stanęły na biurku - li i jedynie do zdjęcia a tak resztę czasu spędzają na półce ze względów bezpieczeństwa. Zarówno własnego (w sensie "kubkowego") jak i Maluchów:))

***
To poczyniony już jakiś czas temu dla Anstahe przepiśnik. Te kwiatki, to tylko tło do zdjęć. Bazą jest niebieski przepiśnik w białe kropeczki. Dłuuugo zastanawiałam się nad tym jak ma wyglądać. Postawiłam na delikatne akcenty.


***

- Na przykład Cię nie lubię - oznajmia Martusia.
- Na przykład jest mi przykro - odpowiadam z uśmiechem, bo przyznam tekst dobry. Siedzę tyłem, więc nie widać mojego uśmiechu.
- Na przykład też jest mi przykro - kończy córcia.

***
Dzwoni telefon. Numer z Wielkiej Brytanii. Zazwyczaj, gdy widzę taki numer, to wiem, że to jakieś pierdoły - albo chcą wcisnąć jakiś produkt bankowy albo twierdzą, że miałam wypadek samochodowy i mogę ubiegać się o odszkodowanie i inne tego typu bzdety. Zazwyczaj jest to automatyczna sekretarka, która zaczyna rozmowę mniej więcej tak - "słuchaj uważnie, bo to bardzo istotne" itd.
Tym razem było inaczej.
- Halo? -
- Czy rozmawiam z panią Małgorzatą? - pyta uprzejmy głos rasowego akwizytora.
- Tak. Przy telefonie - odpowiadam sucho. W myślach zastanawiam się kto do cholery udostępnił mój numer kolejnemu naciągaczowi. Pewnie będzie chciał mi wcisnąć ubezpieczenie na życie (o tak, jedna ubezpieczalnia jest tu baaardzo popularna wśród polskiej społeczności. Wszystko można załatwić po polsku a jak przyjdzie co do czego, to mówią takim angielskim, że pewnie tylko w Cambridge na wykładach można taki usłyszeć:). A do tego okazuje się, że odszkodowanie otrzymasz, ale w ekstremalnych przypadkach - np. nie gdy obetniesz sobie kawałek palca, tylko jak konkretnie "upitoli" ci pół ręki, nie jak zwichniesz nogę, tylko od razu złamana - i to pewnie w trzech miejscach.
- Czy możemy się jutro umówić na spotkanie... - tu nastąpił ciąg dalszy uprzejmej przemowy, ale Maluchy skutecznie zakłóciły jej odbiór.
- NA JAKIE SPOTKANIE?!?!? - pytam już średnio uprzejmie.
- Duszpasterskie - kończy lekko speszony ksiądz.

***
Miłego dnia:)) Pa!

23 komentarze:

  1. Kubeczki rzeczywiście warto zostawić na pamiątkę i dbać co by się nie zbiły, a potem po latach popatrzeć na nie z rozrzewnieniem albo pokazać dużym "maluchom". A tekst Martusi jak zwykle powalający. Ależ Ty masz fajnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))mam wesoło, oj mam:)
      pamiatkę będę miała super!

      Usuń
  2. Doczytałam do końca i już mi wesoło, bo i kubeczki Mamelków i ksiądz. Niezła mieszanka. Pozdrawiam Mamelkowo z samego rana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ksiądz rozbawił mnie niesamowicie :) Ale na przykład kubeczki spodobały mi się baaaardzo. Muszę popełnić z wnukami :) Czym malowały je Mamelki?
    I jak dobrze rozpoczęty dzień, dzięki Mamelkom ... a i dalej zapowiada się świetnie, bo lecę zaraz do Danusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) ksiądz mnie lekko zaskoczył, bo nie zaczął od tradycyjnego pozdrowienia - "niech będzie pochwalony" stąd ta moja średnia uprzejmość:)
      Markery do porcelany kupiłam wraz z kubkami. Niestety nie można z nich korzystać na co dzień, tylko mogą stać jako dekoracja.
      O to zapowiada się u Ciebie dobry dzień! Pozdrawiam Was obie:)

      Usuń
    2. I był - tylko czasu miałyśmy zdecydowanie za mało :)

      Usuń
    3. W doborowym towarzystwie zawsze jest za mało czasu:)

      Usuń
  4. I kolejny punkt dla ciebie:)!!! Tak już jest z księdzem w wielkim świecie:) Słoneczne pozdrowienia z PL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) przyznam, że trochę mnie zaskoczył, ale musiałabyś później mnie posłuchać - sam miód:))
      U nas z rana trochę mrozik, ale słonko też pięknie świeci:)

      Usuń
  5. No to na przykład miłego dnia, bo mi już miło. :) Kubeczki nie powtarzalne, dbaj o nie dla przyszłych pokoleń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) na przykład dziękuję:)) Stoją wysoko, to mam nadzieję, że są bezpieczne:)

      Usuń
  6. :) Typowa kobietka rośnie :))) - ostatnie zdanie i tak do Martusi należeć musiało :)))

    Kubeczki będą fajną pamiątką. Dobrze, że trzymasz je poza zasięgiem tych malutkich, sprytnych rączek :)

    Przepiśnik świetnie wygląda. Nie ma to jak taki zeszycik na sprawdzone przepisy. Ostatnio doszłam do takiego wniosku, gdy w całej stercie mniej lub bardziej sprawdzonych przepisów chciałam jakiś konkretny znaleźć.

    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) kobietka z chatakterkiem:))

      Uwielbiam wszelkie wytwory małych rączek moich Maluchów, więc zbieram takie przeróżne pamiątki:))

      Ja też lubię przepiśniki - zdecydowanie bardziej od książek kucharskich:)

      Usuń
  7. To ksiądz umawia się na kolędę? no proszę jakie maniery. nie to co u nas, ogłoszenie z ambony i czekanie cały dzień. Swoją drogą dobrze, że go niespławiłaś jakimś tekstem jakim wypada tylko do akwizytora natrętnego się odezwać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) bo tu jest inaczej - ksiądz przychodzi tylko do tych osób, które sobie tego życzą:) Zostawia się w zakrystii specjalną karteczkę z namiarami a później ksiądz dzwoni i umawia się na termin, który pasuje i nam i jemu.

      Usuń
  8. Biedny ksiądz, takiej rozmowy pewnie się nie spodziewał :)
    Kubeczki są świetne, idealna pamiątka :) Przepiśnik cudo, świetnie wykonany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))dziękuję:))
      Aż tak źle nie było - hi, hi:)) później już byłam miła:)

      Usuń
  9. Ojojo a to się uśmiałam ksiądz sam sobie winny hihi dobrze ,
    że jakąś łaciną nie poleciałaś !!! Ja też często jak dzwoni nie
    znany mi numer od razu z nerwa coś gadam w ogóle to zależy od
    dnia i humoru ale naciągaczy nienawidzę a nie mówiąc już np: o bankach !!!
    pozDrawiaM serdecznie całą rodzinkę !!! Kubki 1 klasa !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))dziękuję:))
      Nie, nie - "wiązanek" przez telefon nie puszczam:)) ale te bankowe, namolne telefomy wkurzają mnie strasznie!!!
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń